Walka z globalnym ociepleniem – moralny obowiązek każdego z nas

ziemia-noc-ludzkie-rece-dzien-ziemi-koncepcja-oszczedzania-energii

Przed chwilą po raz kolejny obejrzałam film Paula Nicklena, fotografa National Geographic. Tak, ten słynny film o ekstremalnie wychudzonym niedźwiedziu polarnym, który resztkami sił wybiera jedzenie ze śmietnika na Ziemi Baffina, Wyspie Archipelagu Arktycznego. Wstrząsający widok konającego z głodu zwierzęcia uderzająco kontrastuje ze zdjęciami majestatycznych i krzepkich niedźwiedzi polarnych, które jeszcze można znaleźć w przyrodniczych książkach dla dzieci. Jeszcze, bo jeśli nie spowolnimy zmian klimatycznych, do 2100 roku niedźwiedzie polarne prawdopodobnie przejdą do historii jako symbol tego, co zrobiliśmy z naszą planetą. Uświadomiłam sobie, że ja również ponoszę winę za tragiczny los tych pięknych zwierząt. I nie tylko ja, ale my wszyscy. Bo każdy z nas dołożył swoją cegiełkę do tego, jak wygląda Ziemia w 2021 roku.

„Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba – odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy”

Przysłowie indiańskie

Dekarbonizacja – w trosce o dobro naszej planety

Nadciągająca katastrofa klimatyczna to gigantyczny problem, który zmusza rządy do podjęcia zdecydowanych kroków w kierunku ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. W 2015 roku zawarto Porozumienie Paryskie, które zobowiązuje 195 państw do podjęcia działań mających na celu utrzymanie wzrostu średniej temperatury na Ziemi na poziomie ok. 1,5°. Działania te mają zahamować postępujące zmiany klimatyczne i fatalne skutki, jakie za sobą niosą. Mowa między innymi o ekstremalnych warunkach pogodowych, wzroście poziomu mórz, topnieniu czapy lodowej, powodziach i pożarach, wymieraniu niektórych gatunków zwierząt.

Nadmierna emisja gazów cieplarnianych to efekt spalania paliw kopalnych (węgla, gazu ziemnego, ropy naftowej). Dzieje się to głównie w sektorach: energetycznym, transportowym i przemysłowym, a także w gospodarstwach domowych. Wciąż polegamy głównie na węglu, a to właśnie ten surowiec przyczynia się najbardziej do emisji dwutlenku węgla. W mniejszym stopniu także do emisji metanu i podtlenku azotu.

W 2019 roku w Polsce ok. 47% energii elektrycznej wyprodukowano przy udziale węgla kamiennego, zaś 27% prądu dostarczył nam węgiel brunatny. Elektrownie wiatrowe odpowiadały za 9% produkcji energii, a elektrownie opalane biomasą – za 4%. Wdrożenie „czystej energii” idzie nam wciąż zbyt opornie, a całkowite odejście od energetyki węglowej planowane jest dopiero na lata 2050-2060.

zle-srodowisko-miasto-katastrofa-srodowiskowa-szkodliwe-emisje-do-srodowiska-dym-smog-zanieczyszczenie-atmosfery-przez-fabryke-spaliny

Mimo że zdajemy sobie sprawę z tego, że globalne ocieplenie to realne zagrożenie dla naszych dzieci i przyszłych pokoleń, wciąż wyznajemy zasadę „lepsze znajome piekło niż nieznane niebo”. Choć elektrownie jądrowe prawie nie emitują gazów cieplarnianych, wizja katastrofy porównywalnej z tą mającą miejsce w Czarnobylu z 1986 roku skutecznie zniechęca nas do czerpania energii z atomu. Po awarii elektrowni atomowej w Fukushimie w 2011 roku Niemcy wdrożyły strategię całkowitej likwidacji elektrowni atomowych do 2022 roku i zastąpienie ich elektrowniami wykorzystującymi odnawialne źródła energii (słońce i wiatr). Czy takie podejście się sprawdzi? Czas pokaże, pewne jest jedno – proces dekarbonizacji jest konieczny, ponieważ korzystając z paliw kopalnych, niszczymy naszą planetę.

Każdy z nas ma wpływ na klimat

Każdy z nas może powiedzieć: mnie to nie dotyczy, przecież za globalne ocieplenie odpowiadają głównie energetyka i przemysł. W takim razie przypomnijmy sobie, jaki wpływ na środowisko miała epidemia koronawirusa w 2020 roku. Dzięki temu, że ludzie znacząco ograniczyli przemieszczanie się, smog w Indiach i Nepalu rozrzedził się tak bardzo, że Himalaje były widoczne z odległości 200 km – po raz pierwszy od trzydziestu lat! Lockdown przyczynił się również do tego, że Wenecja przestała straszyć brudnymi i cuchnącymi kanałami, a woda w nich stała się krystalicznie czysta i można było dostrzec pływające po dnie ryby. Jak widać, natura doskonale sobie radzi bez człowieka.

Owszem, pojedyncze jednostki nie powstrzymają katastrofy klimatycznej, ale gdy „przysłowiowy Kowalski” zmieni nawyki na bardziej ekologiczne, możliwe, że w ślad za nim pójdą członkowie jego rodziny, sąsiedzi, przyjaciele i znajomi. Świadome zagrożenia społeczeństwo będzie miało większy wpływ na rządzących, których decyzje i stanowione prawa decydują o strategiach przyjętych przez przedsiębiorstwa. Efekt domina zaczyna się od Kowalskiego, czyli każdego z nas.

Prąd dobry, prąd zły

Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, ale za każdym razem, gdy włączamy czajnik albo ładujemy telefon, pozostawiamy ślad węglowy, czyli przyczyniamy się do zwiększenia emisji gazów cieplarniach do atmosfery. Dlaczego? Otóż większość z nas korzysta z prądu, który powstał w elektrowni zasilanej węglem. Owszem, to para wodna wprowadza w ruch turbiny połączone z generatorem prądu, jednak żeby woda zmieniła stan skupienia na lotny, jest podgrzewana w specjalnych piecach opalanych „czarnym złotem”.

zarowka-drzewo-z-koncepcja-gleby-slonecznej-oszczedzaj-swiat-moc-energii

Tym sposobem każde gospodarstwo domowe, korzystające z tradycyjnego prądu, przyczynia się do globalnego ocieplenia. Możemy to zmienić, wybierając „czystą” energię – prąd generowany przez elektrownie zasilane odnawialnymi źródłami energii. Taką możliwość zapewnia największy dystrybutor energii w naszym kraju, czyli przedsiębiorstwo Tauron Polska Energia SA. Wystarczy zamówić usługę PRĄD EKO, aby móc korzystać z energii przyjaznej dla środowiska. Oczywiście zanim usługa rozpowszechni się w Polsce, upłynie trochę wody, dlatego już teraz warto zmienić codzienne nawyki, aby zmniejszyć pobór energii elektrycznej. Mam tu na myśli proste metody, jak np.:

  • nakrywanie garnków pokrywką podczas gotowania;
  • zamiatanie zamiast odkurzania;
  • włączanie telewizji tylko wtedy, gdy rzeczywiście mamy zamiar coś oglądać;
  • niepozostawianie urządzeń w trybie stand-by (świecąca dioda);
  • uruchamianie pralki/zmywarki dopiero po pełnym naładowaniu;
  • branie prysznica zamiast kąpieli w wannie;
  • gotowanie odpowiedniej ilości wody w czajniku (czyli chcemy zrobić dwie szklanki herbaty – nalewamy  500 ml wody, a nie cały czajnik).

Proekologiczną postawą możemy wykazać się również na zakupach. Przy wyborze urządzeń AGD zwracajmy uwagę na to, jaką klasę energetyczną reprezentują dane modele. Dla przykładu, lodówka o klasie A+++ zużywa nawet 40% mniej prądu niż lodówka o klasie A. Kolejnym dobrym dla środowiska rozwiązaniem będzie wymiana żarówek na LED-owe, które zużywają znacznie mniej prądu niż tradycyjne, a jednocześnie charakteryzują się dłuższą żywotnością.

Działania zmierzające do zredukowania emisji gazów cieplarnianych

Każdy, kto podejmuje jakiekolwiek działania mające na celu ochronę klimatu, musi wiedzieć, że nie jest skazany na samotną walkę. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z powagi problemu, wskutek czego powstają kolejne organizacje aktywnie działające na rzecz naszej planety. Chcę w tym miejscu wspomnieć o organizacji non-profit Project Drawdown, której celem jest powstrzymanie wzrostu stężenia gazów cieplarnianych oraz doprowadzenie do jego spadku. Zaangażowani w projekt naukowcy, decydenci, liderzy biznesu i aktywiści opracowali listę działań, które mają powstrzymać katastrofę klimatyczną. Lista stale się rozrasta i obecnie znajdziemy na niej takie rozwiązania jak:

  • rekultywacja opuszczonych terenów rolniczych,
  • rozwój infrastruktury rowerowej,
  • modernizacja budynków,
  • produkcja biotworzyw,
  • energia z biomasy,
  • fotowoltaika rozproszona,
  • ochrona lasów,
  • samochody elektryczne
  • i wiele innych (listę można znaleźć na stronie internetowej organizacji „Project Drawdown”.

Czy my, jako „przysłowiowy Kowalski” możemy w jakiś sposób wesprzeć działania organizacji? Tak! Możemy zostać donatorami projektu, ale możemy również we własnym zakresie realizować zadania z listy. Jako przykład podam tutaj Projekt 80 Rowerów – część Fundacji „Polska na Rowerze”. Inicjatorzy tego projektu zajmują się organizowaniem krajowych i zagranicznych wypraw rowerowych. Propagują podróżowanie na dwóch kółkach. Tym samym udowadniają, że można wspaniale spędzić weekend lub urlop, nie zostawiając za sobą śladu węglowego. Jeśli przyłączymy się do tej inicjatywy, odkryjemy fantastyczne zakątki w kraju i na świecie z perspektywy roweru.

projekt-80-rowerow-zdjecie-roweru-wtle-zachodzacego-slonca

Osoby zaangażowane w Projekt 80 Rowerów prowadzą również bezpłatne zajęcia edukacyjne w szkołach, organizują szkolenia instruktorskie i konkursy, a także dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem na blogu oraz w mediach społecznościowych. Uczestnicy wypraw wspierają akcje charytatywne i fundacje, zamieniając wypocone kilometry w prawdziwą pomoc. A więc – wsiadajmy na rowery, by wszystkim żyło się lepiej!

Energetyka przyjazna planecie to nasza przyszłość

Nie można powiedzieć, że nic nie robimy w kwestii globalnego ocieplenia. Weźmy chociażby giganta z Doliny Krzemowej – Microsoft od wielu lat dba o środowisko naturalne. Proekologiczna strategia korporacji polega m.in. na wykorzystywaniu odnawialnych źródeł energii, ograniczeniu zużycia energii, zredukowaniu podróży służbowych do minimum. Ponadto Microsoft zadeklarował, że do 2030 roku stanie się ujemny węglowo. Oznacza to, że jeszcze kilka lat i korporacja zacznie usuwać gazy cieplarniane ze środowiska, przyczyniając się do spowolnienia wzrostu średniej temperatury na świecie.

W ślad za Microsoftem podąża inny gigant z branży IT, Apple. Firma z jabłuszkiem w logo zadeklarowała, że do 2030 roku osiągnie całkowitą neutralność klimatyczną czyli przestanie emitować gazy cieplarniane do atmosfery. Warto dodać, że od 2020 roku Apple wykazuje zerowy ślad węglowy w działaniach stricte korporacyjnych. Teraz firma chce objąć swoją proekologiczną strategią także łańcuch dostaw oraz eksploatację zużytych produktów.

Być może dzięki takim działaniom choć trochę przybliżymy naszą cywilizację do punktu 1 na skali Kardaszowa. Co to takiego? To skala, która klasyfikuje cywilizacje kosmiczne pod względem zapotrzebowania energetycznego. Cywilizacja ziemska znajduje się na razie poza skalą, bo pomiędzy punktem 0 a 1. Według astronoma, Carla Sagana, jesteśmy dokładnie w punkcie 0,72). Oznacza to, że wykorzystujemy potężne ilości energii, ale czerpiemy ją z najgorszego źródła, bo z paliw kopalnych. Paliwa kopalne to materiał nieodnawialny i jego spalanie jest szkodliwe dla naszej planety.

Według optymistycznych założeń fizyka, Michio Kaku, już w 2100 roku osiągniemy punkt 1 w skali Kardaszowa. Typ I odnosi się do cywilizacji, które potrafią wykorzystać całe zasoby energetyczne planety. Jest to energia geotermalną, energia pływów, energia wiatru i słońca, bez niszczenia planety. Oryginalna skala Kardaszowa określa również cywilizacje typu II oraz typu III, które pozyskują energię odpowiednio z gwiazdy centralnej i całej galaktyki. Brzmi jak sci-fi, prawda? W takim razie zejdźmy na Ziemię i zastanówmy się, co możemy zrobić dla jej dobra.

Globalne ocieplenie zależy również od nas

Wyobraźmy sobie taką sytuację: mieszkamy w pięknie urządzonym domu, w którym o nasze samopoczucie dbają bujne rośliny, światło dzienne wpadające przez wielkie okna i naturalne, przyjazne człowiekowi materiały. Jednak z czasem niepodlewane przez nas rośliny więdną, a nieumyte okna nie wpuszczają już tyle słońca, co wcześniej. Zapomnieliśmy też zaimpregnować drewnianą podłogę, wskutek czego jest brudna i podrapana. Zaniedbany dom nie jest już tak przytulny i przyjazny, prawda? To samo robimy z Ziemią – naszym wspólnym domem. O ile jednak mieszkanie możemy zmienić, o tyle nieprędko zasiedlimy inną planetę.

Warto to mieć na uwadze za każdym razem, gdy lecimy na wakacje samolotem. Kupujemy też mnóstwo rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujemy czy lekceważąco podchodzimy do kwestii oszczędzania prądu i wody. Z pewnością będę jeszcze o tym pisać. Chciałam już dziś zachęcić do podejmowania prostych czynności. Są one nie tylko dobre dla środowiska, ale przynoszą również satysfakcję i oszczędności w portfelu. Zamiast kolejnej pary spodni z sieciówki, polujmy na markowe perełki w lumpeksach. Owoce można pakować do wielorazowych woreczków z tkaniny zamiast foliowej reklamówki. Zamiast kupować komodę z cienkiej płyty, wyremontujmy PRL-owskiego „jamnika” (retro jest teraz na topie). Częściej wsiadajmy też na rower, a przy okazji zyskamy lepszą kondycję i zaoszczędzimy czas na szukaniu miejsca do parkowania.

Nie trzeba mieć tytułów naukowych ani zapisywać się do organizacji działających na rzecz ochrony środowiska, żeby postępować proekologicznie. Jeśli nasza postawa – jako konsumentów – zacznie się zmieniać, wówczas będziemy mieć większy wpływ na decyzje polityków i strategie producentów. Zacznijmy zmieniać świat od siebie, aby następne pokolenia nie musiały szukać warunków do życia na Marsie.

Źródła:

https://www.focus.pl/artykul/niedzwiedzie-polarne-wymra-do-2100-roku-naukowcy-prognozuja-ze-zgina-z-glodu

https://www.centrumxp.pl/Publikacja/Microsoft-chce-chronic-srodowisko-ograniczajac-swoja-emisje-dwutlenku-wegla

https://www.pb.pl/apple-zejdzie-do-zera-997761

https://www.parkiet.com/Parkiet-PLUS/301019997-Futurologia-Skala-Kardaszowa-czyli-dokad-ma-dazyc-ludzkosc.html

Zainteresował Cię ten artykuł? Poleć go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *